Coraz więcej osób zaczyna rozumieć, że życie w zgodzie z naturą to coś znacznie więcej niż moda lansowana przez celebrytów i hipsterów z dużych miast. Do wdrożenia zmian chroniących środowisko naturalne potrzebne są decyzje polityków i wielkich koncernów, ale nie tylko. Małymi krokami każdy z nas może wprowadzać je we własne życie.
Poziom wód gruntowych w Polsce jest jednym z najniższych w Europie. Naukowcy ostrzegają, że w dłuższej perspektywie czasowej grozi nam pustynnienie. Przełoży się to nie tylko na nasze rolnictwo (a co za tym idzie – na ceny żywności), ale również na ilość dostępnej wody pitnej. Czy grozi nam brak wody w kranach? Tak, to scenariusz jak najbardziej realny. Dlatego trzeba doceniać to, co mamy. Zaczynając od podstaw. Zakręć kran podczas mycia zębów. Nie wstawiaj prania z dwiema rzeczami na krzyż, nie wylewaj hektolitrów wody podczas kąpieli/prysznica.
Większość z nas wychodząc z domu ma zawsze przy sobie wodę. Dlatego tak chętnie kupujemy ją w plastikowych butelkach. Po wypiciu butelki trafiają do kosza i powiększają góry śmieci. Dobrym pomysłem jest używanie butelki z filtrem. Można do niej nalać wody z kranu. Po przefiltrowaniu nie będzie ona odbiegać jakością od tej ze sklepu, a w razie braku można zawsze ją uzupełnić. Z kolei dzięki temu, że stosowane w butelkach filtry posiadają wymienne wkłady, jak choćby te dostępne na witrynie https://aquamelior.pl/filtry-do-wody-wklady, mogą nam one służyć przez długi czas.
Prostych patentów na zużywanie mniejszej ilości plastiku na co dzień jest oczywiście znacznie więcej. Kolejnym krokiem może być na przykład zaprzestanie stosowanie plastikowych sztućców (to stosunkowo proste, bo ich produkcja jest już zakazana). Warto też przynajmniej zminimalizować liczbę foliowych torebek, w które pakujemy warzywa, pieczywo czy sypkie produkty na wagę. To małe kroki, ale to właśnie od nich zaczyna się droga do osiągnięcia celu.