Salon w stylu retro to aranżacja oryginalna i niebanalna. Aby go urządzić nie trzeba przeglądać katalogów z najnowszymi kolekcjami mebli – zdecydowanie lepszym rozwiązaniem okazuje się wizyta w piwnicy, na strychu i w antykwariacie.
Wnętrza w starym stylu kojarzą się często z wysłużonymi meblami, starym fotelem i toczonym przez korniki stołem. Rzeczywistość dowodzi jednak, że jest to błędny tok rozumowania – pomieszczenia utrzymane w stylu retro to prawdziwa gratka dla miłośników niebanalnych rozwiązań, dla których ważna jest zarówno estetyka, jak i tradycja.
Skąd wziąć meble? Możliwości – wbrew pozorom – jest wiele, począwszy od domowej piwnicy i strychu, poprzez wszelkiego rodzaju składziki, a na antykwariatach skończywszy. Warto także przejrzeć ogłoszenia lub popytać znajomych. Szczególnym zainteresowaniem wśród fanów staroci cieszą się meble pamiętające czasy PRL lub importowane z Zachodu. Nie oznacza to jednak, że trzeba brać wszystko, co wpadnie w rękę – aranżacja w stylu retro powinna być przemyślana i szczegółowo przeanalizowana.
Pierwszą kwestią jest metraż – im większe pomieszczenie, tym więcej możliwości aranżacyjnych. Są jednak elementy, których zabraknąć nie może. Mowa tu m.in. o wygodnej kanapie lub sofie czy miękkim fotelu, zapewniającym niczym niezmącony odpoczynek i relaks. Przyda się także odrestaurowana komoda w stylu PRL, która nie tylko będzie pełnić funkcję użytkową, ale nade wszystko podkreśli klimat minionej epoki.
Istotną kwestią jest także stan mebli – często są to propozycje wymagające odnowienia, zwłaszcza, jeśli zostały znalezione w domowych zakamarkach. Można to zrobić we własnym zakresie bądź zlecić lokalnym firmom stolarskim i tapicerskim.