Badanie nieniszczące magnetyczno-proszkowe pozwala ocenić stan różnych materiałów i wykryć ewentualne wady. Można sprawdzić jakość połączeń spawanych, odlewów i odkuwek wykonanych z substancji ferromagnetycznych, takich jak żelazo, nikiel czy kobalt. Badania magnetyczno proszkowe świetnie sprawdzają się już na etapie produkcji. Znajdują zastosowanie w wielu gałęziach przemysłu, m.in. w energetyce, motoryzacji czy lotnictwie.
Metoda jest bezinwazyjna i potrafi wykryć różne wady materiałowe, zarówno powierzchniowe, jak i podpowierzchniowe, sięgające do 3 mm. Najczęściej znajdowanymi niedoskonałościami są pęknięcia, przyklejenia, zalania czy porowatość. Badanie polega na wytworzeniu pola magnetycznego w konkretnym miejscu i obserwowaniu w nim zmian lub rozproszeń. Istnieją dwie techniki wykrywania niezgodności materiałowych. Pierwsza z nich – barwna – wykorzystuje białą farbę jako podkład i czarny proszek magnetyczny, a obserwacje prowadzone są pod silnym, jasnym światłem. Druga technika, zwana fluorescencyjną bazuje na działaniu lampy UV i uchodzi za dokładniejszą. Przed badaniem należy zadbać o czystość danego materiału. Trzeba usunąć z niego farby, oleje, odpryski spawalnicze i inne zanieczyszczenia, które mogłyby wpłynąć na wyniki. Wykonując badanie MT, należy pamiętać o precyzyjnym ustawieniu pola magnetycznego – prostopadle do powierzchni. W przeciwnym razie wada może pozostać niewykryta. Mając na uwadze tę zasadę, można odpowiednio ustalić jakość danego materiału, niezależnie od jego kształtu i faktury.